Jeden z mieszkańców zwrócił się do mnie z problemem związanym z brakiem połączeń z Bolesławowa do Częstochowy. W związku z tym, że sam nie może "dać rady", proszę tą drogą o interwencję w tej sprawie Urząd Gminy Przyrów.
Witam Pana czy mógłby Pan nagłośnić tą sprawę brakiem połączeń z Bolesławowa do Częstochowy. Nie wiem czy odważył by się Pan puścić dziecko żeby szło po torach. I nikt się tym nie zainteresuje. Przesyłam zdjęcia od parunastu lat nikt nic z tym nie robi gmina robi wszystko tylko wokół Przyrowa sołtys i radny Bolesławowa nic z tym nie robią pewnie dlatego że ich dzieci nie korzystają z przejazdów PKP i PKS brak jakiegokolwiek połączenia nie ma żadnej kompetentnej osoby która zajęła by się wsią.
PAWEŁ GĄSIORSKI
trza jakieś busy uruchomić
Jak się coś stanie coś tragicznego to dopiero zaczyna myśleć ale musi się coś stać aby coś zrobili
To fakt że mamy kłopot z połączeniami z Częstochową lub do Koniecpola zarówno pociągami jak i autobusem.
Tak jak wyżej pisząca osoba, uważam że chyba tylko tragedia coś zmieni w tym temacie.
Ale nie tylko z tym mamy kłopoty. Ogólnie w ogóle jest kiepsko w Bolesławie pod względem działań by polepszyć nasze funkcjonowanie.
Zawsze ta wieś jest pomijana w wielu kwestiach a inwestycje są realizowane na samym końcu albo wogole bo jesteśmy za daleko i koszty byłyby za wysokie dla gminy, czasami to myślę że jesteśmy niepotrzebni gminie.
Np.: problemem jest również brak chodnika na bardzo ruchliwej drodze ( choć jej część to droga powiatowa- ponoć w planach miał być a finał jest taki że każdy przechodzi z duszą na ramieniu obok płotów domostw w momencie jadących aut osobowych lub ciężarowych.
Inna sprawą jest brak zainteresowania ze strony gminy tematem śmietniska które od wielu lat służy za wysypisko w Bolesławie -choć każdy ma kosz na śmieci i ma możliwość usuwania nieczystości w ramach comiesięcznych opłat to jednak rośnie góra śmieci i najlepiej ją widać jesienią i wczesną wiosną.
Inna sprawa to nierówne traktowanie sołectw np.: w Zarębicach pan Wójt znalazł środki aby mieli rolnicy drogę asfaltową w ramach dojazdu do pół a tu u nas tylko dziury łatane przez nas.
Przystanek wiecznie zarośnięty chwastami a w zimę obok przystanku zaspy na połowę drogi i też nikt z tym nic nie robi.
Wogole w zimę jest ciężko bo traktor z gminy lub auto odśnieżają drogi ale wyrzucają śnieg na pobocza które i tak są bardzo wąskie a zbity i zmarznięty śnieg bardzo ciężko się odśnieża, więc chodzi się najczęściej drogą.
Jakiś czas temu pojawił się również kolejny problem. W środkowej części naszej wsi podczas pogodnych weekendów przyjeżdża rodzina która posiada krosy oraz kłady niewyposażone w odpowiednie oświetlenie aby korzystać z dróg na naszym terenie. Ponadto jeżdżą nimi dzieci z bardzo dużą prędkością co jest niedopuszczalne gdy pędzą przez wieś. Oczywiście hałas podczas ich pobytu jest bardzo uciążliwy zarówno dla ludzi jak i zwierząt.
Ostatnio ich nie słuchać bo ktoś chyba nie wytrzymał i zadzwonił po policję, która pojawiła się na wsi.
Ale niedługo wakacje więc może być różnie?.
Można wymieniać dalej przykłady które mogłyby pogrążyć zarówno niektórych naszych przedstawicieli Bolesławowa oraz naszych gminnych władz ale ludzie chyba już przywykli do tego że radni są bezradni a Wójt mało zainteresowany losem mieszkańców naszej wsi.
Może jak dojdzie do tragedii na torach lub drodze zmieni się podejście tych ludzi do realizacji swoich zadań.
A tym czasem trzeba dalej żyć jak dotychczas.